Kopalnie przede wszystkim kojarzą się z Górnym Śląskiem. Co można zrobić ze starą, niepotrzebną wieżą wyciągową dawnego zakładu wydobywczego? Zburzyć ją! Jasne, tak jest najłatwiej. Ale można też docenić jej znaczenie dla miejscowej kultury, wyremontować i zaadaptować do nowej roli. Jakiej? Jaką tylko wyobraźnia podpowie – oczywiście przede wszystkim jako punkt widokowy, ale można pójść dalej i wykorzystać towarzyszące budynki na kawiarnie, restauracje, sale wykładowe, sale ekspozycyjne itd. To się właśnie zdarza na Górnym Śląsku.
Człowiek wieże budował zawsze i robi to do tej pory. Niegdyś czasem dla obrony, a czasem dla pokazania bogactwa. Dziś głównie z tego drugiego powodu, tylko przy użyciu szkła i betonu. Tak, że można by zapytać tak jak w piosence T.Love – „po co mamonie w niebo wielkie wieże”? U nas w regionie krajobraz jest tak specyficzny, że obok wież kościelnych, zamkowych czy wysokich biurowców wysoko nad powierzchnię wyrastają przede wszystkim kominy i wieże szybowe (lub inaczej mówiąc wyciągowe), ustawiane nad kopalnianymi szybami.
Specyficzne dziedzictwo
Dlatego jedno jest pewne – obiekty poprzemysłowe to najważniejsza, a z pewnością najbardziej unikalna, część dziedzictwa kulturowego Górnego Śląska. Co więcej, stanowią świadectwo historii i tożsamości tej ziemi, niezależnie od tego przez kogo były stawiane. Jednak zrozumienie tego nie przychodzi bez trudu. Oczywiście, że znacznie łatwiej zachwycić się i docenić piękno renesansowego pałacu czy barokowego kościoła. Ale gdy się już zrozumie, to następnie przychodzi akceptacja takiego stanu rzeczy, a wraz z nią usilna chęć uratowania tych obiektów. Bo niestety często po wyłączeniu ich z eksploatacji zostają skazane na rozbiórkę. Dziś jednak będzie o dziesięciu takich w naszym regionie, które przetrwały, zostały wyremontowane i służą do zupełnie nowych celów.
Już w chwili założenia każda kopalnia ma swój termin przydatności i wiadomo, że prędzej czy później ustanie w niej wydobycie. Dlatego zawczasu można się przygotować i wymyślić „plan B” dla takiego obiektu.
1. Szyb „Kolejowy” kopalni „Guido” w Zabrzu
Czy łatwo wyobrazić sobie pracę górnika? Teoretycznie tak, każdy ma mniej więcej pojęcie o co w tym chodzi. Całe wyobrażenie lega jednak w gruzach, gdy zjedzie się na dół w Zabytkowej Kopalni „Guido” i poczuje się to na własnej skórze. A mówimy oczywiście o trasie przygotowanej z myślą o turystach, która daje może 10% tych odczuć, które towarzyszą górnikom fedrującym w takich miejscach każdego dnia.
Kopalnia Guido założona w połowie XIX wieku przez rodzinę Donnersmarcków dziś jest wspaniałą atrakcją turystyczną – w jej podziemiach oprócz tras turystycznych znajduje się też m.in. pub czy sala koncertowa. A żeby się tam dostać należy włożyć kask i zjechać na dół najprawdziwszą szolą (to w gwarze oznacza windę w kopalni). Umożliwia to wieża wyciągowa (to ta błękitna konstrukcja zastrzałowa, która jest doskonale widoczna w panoramie okolicy) – jedyna z naszej dzisiejszej listy, która pełni swoją pierwotną funkcję. I tak jak górnicy robili to tutaj w przeszłości lub tak jak robią to nadal na czynnych kopalniach, korzysta się z podwieszonych pod nią klatek. Nie ma specjalnych udogodnień turystycznych, może poza tym że zjeżdża się trochę wolniej. Można przy tym zaobserwować pracę sygnalistów, a w sąsiednim budynku maszynisty. Jest to w pełni zachowane i funkcjonujące urządzenie bez uproszczeń i udogodnień. Kopalnie
(adres: ul. 3 maja 93)
2. Szyb Carnall kopalni „Luiza” w Zabrzu
Jak szaleć to szaleć. Zabrze nie zwalnia tempa i nie spoczywa na laurach. Po osiągnięciu gigantycznego sukcesu, jakim było stworzenie Guido, przyszedł czas na modernizację (i to jaką modernizację – taką, że będzie o tym osobny wpis) kolejnej niezwykłej atrakcji poprzemysłowej, czyli Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej.
Tutaj na powierzchni pozostawiono całkiem sporo zabudowań po dawnej kopalni. Najwyższym jej punktem, osiągającym 25 m wysokości, jest oczywiście wieża wyciągowa szybu „Carnall”, pod którą schodzi się do świeżo zaadaptowanej Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej oraz wyrobisk kopalni. Przy szybie znajduje się zespół zabytkowych obiektów, które turystom udostępniono już na początku lat 90. XX wieku. Jednym z nich jest maszynownia z czynną maszyną parową z 1915 roku (najstarsza w Europie). Ma ona moc 2 tysięcy koni mechanicznych i pozwalała spuszczać windę z prędkością 10/s. Obserwowanie jej pracy, tego jak za pomocą pary wodnej wprawia w ruch potężne stalowe elementy właściwie jest niesamowitym przeżyciem. Wszystko wtedy sapie, drży i wibruje i ma się wrażenie, że w te tony żelastwa przed momentem zostało tchnięte życie. Kopalnie
(adres: ulica Wolności 410)
3. Szyb „Maciej” kopalni „Concordia” w Zabrzu
Miejsce trochę inne niż poprzednie, m.in. dlatego, że znajduje się w rękach prywatnych i dziś jest bardzo popularną miejscówką na… gastronomiczno-kulturalnej mapie Zabrza. Chętnie tu wpadamy ze znajomymi czy rodziną, albo na krótką przerwę w czasie wycieczki rowerowej.
Szyb powstał na początku XX wieku dla Kopalni Concordia Donnersmarcków, a dziś stoi tu kilka obiektów, wśród których najciekawszy to budynek nadszybia z wieżą wyciągową oraz maszynownia. W tym pierwszym działa bistro Maciej oraz elegancka restauracja, a w tym drugim zachowało się kompletne wyposażenie z elektryczną i wciąż działającą maszyną wyciągową. Do tego całkiem zgrabnie udało się zaaranżować teren wokół – jest ogródek letni, leżaki na trawie, plac zabaw dla maluchów. Kopalnie
Duży sukces jaki odniosło to miejsce oczywiście wiąże się z niebanalną przestrzenią, w której jest urządzone. Gdyby nie to, po prostu byłby to lokal, oczywiście bardzo dobry lokal, ale jednak dość zwyczajny. Tymczasem lokalizacja z pewnością jest jednym z czynników, który wyróżnia go spośród dziesiątek innych.
(ulica Srebrna 6)
4. Dwie Wieże kopalni „Polska” w Świętochłowicach
I tu również mamy do czynienia z pozostałością po imperium Donnersmarcków. W latach 70. XIX wieku powstała Kopalnia „Deutschland” (później „Polska”). Pierwsza z wież, które tu stoją– Kozłowa – powstała w 1891 roku, natomiast druga – Basztowa – w 1908 roku.
Niższa z nich, stojąca na czterech szeroko rozstawionych nogach (co upodabnia ją do kozła gimnastycznego) była obsługiwana przez dwie maszynownie stojące po jej przeciwnych stronach, ale niestety nie zachowały się one do dziś. Ta druga, chyba ciekawsza, bardziej unikatowa, posiadała maszynę wyciągową na ostatnim piętrze, której pozostałości dziś służą jako ozdoba na parkingu nieopodal wież. Jeszcze niedawno chyliły się ku upadkowi (i to dosłownie), ale na szczęście kilka lat temu udało się je uratować. Dziś są ważnym symbolem na mapie miasta, w pewnym sensie są absolutnie unikatowym pomnikiem dawnego przemysłu. Symbolem i pamiątką po górniczej przeszłości Świętochłowic. Wewnątrz jednej z nich znajduje się wystawa tematyczna, a poza tym teren wokół służy do organizacji wydarzeń artystycznych. Kopalnie
(adres: ulica Wojska Polskiego 16 C)
5. Szyb „Prezydent” w Chorzowie
Dziś jeden z najważniejszych symboli miasta, podobnie jak „Dwie Wieże” w Świętochłowicach, pozostawiony jako pamiątka czy wręcz jako pomnik dawnego przemysłu z oprawą całego skweru podporządkowaną jego wyniosłej konstrukcji. Kopalnie
Zachowana wieża wyciągowa jest unikatem na skalę europejską ponieważ została postawiona w latach 30. XX wieku w technologii żelbetowej, a nie o konstrukcji stalowej, jak wszystkie, które tu opisujemy. Dziś na wysokości 42 m. znajduje się znakomity punkt widokowy, z którego rozpościera się panorama niemal całego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego.
Zachowane w niewielkiej liczbie, zabudowania kopalniane wokół szybu tworzą Kompleks Sztygarka, w którym jest miejsce na kawiarnię, restaurację, pokoje hotelowe, spa, salę teatralną.
(ul. Księdza Piotra Skargi)
6. Szyb „Jerzy” kopalni „Kleofas” w Katowicach
Kopalnia powstała na początku XX wieku, a eksploatacja zakończyła się niemal równo wiek później. Ze starych zabudowań pozostawiono szyb i dwa budynki, a następnie zbudowano tu jedno z największych centów handlowo-rozrywkowych w Polsce. I choć nie jesteśmy zwolennikami tego typu miejsc, ponieważ zazwyczaj stają się imitacją miasta i dosłowne wyciągają życie miejskie z właściwej przestrzeni, to tutaj na uznanie zasługuje fakt, że w uprawianym w Polsce wciąż dość dzikim kapitalizmie, udało się pozostawić i zaadaptować choć kilka zabytkowych budynków poprzemysłowych, m.in. kotłownię maszyny wyciągowej, maszynownię oraz szyb, który stał się dominantą tej przestrzeni. Na jego szczyt zawędrowało też logo marketu. Z pewnością pozostałość po dawnej kopalni razem z więżą wyciągową wyróżnia ten sklep spośród setek innych tego typu w Polsce. Kopalnie
(adres: ul. Chorzowska 107)
7. Szyb „Warszawa II” kopalni „Katowice” w Katowicach
Znacznie lepszy los spotkał nieodległe zabudowania KWK Katowice, która działała w centrum miasta od roku 1823 do 1999. Dziś na jej terenie utworzono Strefę Kultury z centrum kongresowym, siedzibą Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, a przede wszystkim Muzeum Śląskie, które wykorzystuje zachowane budynki.
Pięknie wyremontowane budynki m.in. łaźni, magazynów, maszynowni czy stolarni mieszczą w sobie kawiarnię a także wystawy tematyczne, natomiast zasadnicza część ekspozycji znajduje się – jak to na Górnym Śląsku – pod ziemią. Całość doświetlają zaś przeszklone boksy. W Muzeum obejrzeć można nie tylko wystawę poświęconą historii regionu, ale także m.in. bardzo dobrą kolekcję malarstwa polskiego.
Główną dominantą pionową całego kompleksu jest oczywiście doskonale zaadaptowana wieża wyciągowa, do której dobudowano segment z windami wożącymi turystów na szczyt, gdzie urządzono taras widokowy. Katowice mamy stąd jak na dłoni. Wieża stanowi też punkt orientacyjny w terenie wyznaczający miejsce, w którym znajduje się jedna z najważniejszych placówek kulturalnych regionu. Bez wyniosłej sylwetki wieży, panorama tej okolicy drastycznie straciłaby na atrakcyjności. Kopalnie
(adres: ul. Dobrowolskiego 1)
8. Szyb „Krystyn” kopalni „Michał” w Siemianowicach Śląskich
W siemianowickiej dzielnicy Michałkowice, ukryty wśród blokowisk stoi bardzo ciekawy kompleks poprzemysłowy funkcjonujący pod nazwą Park Tradycji, który powstał w wyniku rewitalizacji budynku maszynowni, szybu oraz terenu ich okalającego. Kopalnia z drugiej połowy XIX wieku działała najpierw pod nazwą „Max”, a w później, już w Polsce, pod nazwą „Michał”. Jej eksploatacja zakończyła się na przełomie lat 80. i 90. XX wieku.
Główną ozdobą tego miejsca jest ażurowa i filigranowa wieża szybu Krystyn, która pozbawiona budynku nadszybia wydaje się być niezwykle delikatna jakby utkana z koronki. Aż trudno uwierzyć, że ta konstrukcja przez tyle lat pomagała wywozić na powierzchnię tony węgla i tysiące górników. Kopalnie
W stojącej obok maszynowni można obejrzeć parową maszynę wyciągową z 1905 roku, a także wystawę opowiadającą o wszystkich tradycjach górniczych i zagadnieniach z nimi związanych (są tu mundury, wyposażenie, informacje o świętach), a także historię kopalni. Można też spotkać się ze Skarbnikiem we własnej osobie. Na wyższej kondygnacji znajduje się natomiast sala widowiskowa na ponad 150 osób.
(adres: ul. Orzeszkowej 12)
9. Szyb „Głowacki” Zabytkowej Kopalni Ignacy w Rybniku
Zakład powstał pod koniec XVIII wieku i odtąd dość istotnie wpływał na gospodarkę Rybnika. Początkowo, znajdując się jeszcze w państwie pruskim, nosił nazwę „Hoym”, ale po kilkunastu latach od włączenia Rybnika do Polski, został przemianowany na „Ignacy” by uczcić prezydenta Ignacego Mościckiego. Kopalnia została wyłączona z eksploatacji w latach 90. XX wieku, ale na szczęście uniknęła rozbiórki i dziś przechodzi rewitalizację – jest jedną z niewielu, w której udało się zachować aż tyle zabudowań, dzięki czemu mamy wyobrażenie, jak taki zakład wyglądał w przeszłości (w przeciwieństwie do np. Dwóch Wież w Świętochłowicach, które są jednym śladem po dawnej kopalni). Dziś mieści się tu Industrialne Centrum Kultury, które pełni funkcję skansenu górniczego oraz organizuje rozmaite wydarzenia. Ich ozdobą są dwie wieże wyciągowe – jedna wyższa szybu „Głowacki” i druga niższa szybu „Kościuszko”. W maszynowni pierwszego z nich można obejrzeć pięknie odnowioną parową maszynę wyciągową. Kopalnie
(adres: ul. Mościckiego 3)
10. Szyb „Anioł” w Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach
I na sam koniec tych niezwykłych miejsc, obiekt chyba najbardziej nietuzinkowy spośród nich (również zasługujący na osobny wpis). Jest to jedyny obiekt w Polsce, w którym można zwiedzić podziemne trasy w kopalni srebra, a o jego wyjątkowości i znaczeniu świadczy wpis na Listę Dziedzictwa UNESCO w lipcu 2017 roku. Królewska Kopalnia Fryderyk została założona pod koniec XVIII wieku i funkcjonowała do 1911-12, a od lat 70. XX wieku w podziemiach uruchomiono trasy dla zwiedzających. Zanim do tego doszło powstała wieża wyciągowa i zabudowania wokół przeznaczone dla obsługi ruchu turystycznego. Warto zwrócić uwagę na datę kiedy do tego doszło – jest to jedno z pierwszych w regionie udostępnień takiego miejsca dla publiczności, które wyprzedziło nawet kopalnie węgla, co mogłoby wydawać się bardziej oczywiste. Kopalnie
(adres: ul. Szczęść Boże 81)
Co dalej?
Wyburzenie to na pewno najprostsze i najszybsze rozwiązanie, ale patrząc na przykład opisanych przez nas miejsc, warto się zastanowić czy na pewno ma to sens. Dlatego tak jak uczy przykład kilku grup miłośników tego typu zabytków, jak np. w Świętochłowicach, trzeba naciskać na decydentów by ratować nasze najcenniejsze dziedzictwo. Jeśli raz się go zniszczy, raczej nie ma co liczyć, że kiedykolwiek zostanie odbudowane. Kopalnie
Gra planszowa „Śląscy Potetntaci”
Masz ochotę na rozrywkę połączoną z poznawaniem Górnego Śląska? Nasza gra planszowa „Śląscy Potentaci” wydana wspólnie z Domem Współpracy Polsko-Niemieckiej pozwoli zrealizować oba te cele! Niektóre miejsca opisane w tym artykule również się w niej znajdują!
Tekst: Beata Pomykalska
Fotografie: Paweł Pomykalski
Pokazane szyby mają nazwy poprawne ale niektóre z nich znajdują się na terenie dawnych samodzielnych kopalń o nazwach znanych znacznej części użytkowników Facebooka.
Uważam, że należałoby w opisie wymienić ich historyczne zmiany.
Przykładowo dotyczy to szybów Prezydent w Chorzowie i Jerzy w Katowicach. Obydwa wymienione szyby były na terenie samodzielnych kopalń.
O pozostałych szybach nie wypowiadam się, bo w tej chwili praktycznie nic o nich nie wiem.
O szybie Prezydent mogę powiedzieć tylko, że jest to pierwszy szyb o konstrukcji żelbetowej.
Pozdrawiam
Dziękujemy za cenne uwagi!