Nagle i zupełnie niespodziewanie na płaskiej jak stół Wojwodinie wyrasta masyw górski Fruška Gora, który ciągnie się na długości około 75 km i przeciętnej szerokości 12-15 km. W najwyższym punkcie jakim jest szczyt Crveni Čot osiąga wysokość 539 m. W zasadzie są to niewysokie pagórki pokryte lasami, a więc krajobrazy nie są tak zachwycające jak dalej na południu kraju. A jednak skrywa się tu niezwykły, unikatowy skarb w postaci kompleksu 16 prawosławnych monasterów rozsianych po całym paśmie. Jest to trzecie po Świętej Górze Atos oraz Dolinie Królów (Raška) tak ważne dla Serbów i serbskiego prawosławia miejsce kultu religijnego oraz pielęgnowania świadomości narodowej.
Gdzie leży Fruška Gora?
Fruška Gora niemal w całości leży w Wojwodinie, wieloetnicznej prowincji położonej w południowej części Niziny Panońskiej i stanowiącej północną część Serbii, a tylko niewielki zachodni fragment znajduje się na terytorium Chorwacji.
Większe miejscowości położone w sąsiedztwie masywu to Šid, Sremska Mitrovica, Ruma i Indjija od południa, Sremskie Karłowice, Nowy Sad, Beočin i Bačka Palanka (oraz chorwacki Ilok) od północy. W 1960 roku najwyższą część masywu objęto ochroną w ramach Parku Narodowego Fruška Gora o powierzchni 255 km² (w tym strefa ochrony ścisłej 66 km²). Około 90% obszaru parku stanowią lasy mieszane z przewagą dębu, buka, sosny, świerku, modrzewia i cisa. Znajduje się tu też podobno największe w Europie skupisko lipy.
Polecamy również nasz tekst o mieście Sremskie Karłowice:
Znaczna część terenu jest zajęta również przez sady owocowe i winnice. Dlatego niemal na całej opisanej niżej trasie napotkamy przydrożne stoiska oferujące lokalne produkty spożywcze — wino, miód, rakiję, owoce i warzywa, pyszne dżemy i inne przetwory domowej roboty. Nie brakuje też licznych winiarni oznakowanych tablicami z napisem „Vinarija” lub „Podrum”.
Monastery Fruškiej Gory – niezwykły kompleks zabytków
Kiedyś było ich około 40. Wzniesiono je w XV i XVI wieku z funduszy słynnych serbskich rodzin możnowładczych oraz królewskich, kiedy pod naciskiem napierających Turków Serbowie zaczęli przenosić centrum swojej państwowości z południa (Kosowa i Raszki) na północ.
Późnośredniowieczne klasztory, które zostały zniszczone lub uszkodzone w czasie wojen z Turkami, odnowiono w stylu barokowym lub ubarokowiono przede wszystkim w czasach Marii Teresy, w ramach westernizowania zajętych terenów. 13 spośród nich znajduje się na południowych stokach masywu, a trzy po północnej stronie.
Wycieczkę ich szlakiem zaczynamy od wschodu na zachód po południowej stronie i od zachodu na wschód po północnej. Do wyboru są dwie opcje zwiedzania: albo maraton i odwiedzenie wszystkich, albo wybranie sobie tylko kilku najciekawszych. Na pewno można sobie odpuścić monaster Bešenovo, który się nie zachował i dzisiejszym śladem po nim jest tylko drewniana, nieciekawa kaplica (dlatego nawet go nie będziemy opisywać).
Niegdyś do części z nich trudno było dotrzeć, ale dziś do większości prowadzi całkiem niezłe oznaczenie, choć niestety nie jest ono ujednolicone. Spotykamy więc zarówno nowe i duże tablice jak i niewielkie, stare i na dodatek pisane tylko cyrylicą. Zdarzają się także takie „domowej roboty” w postaci deski z nazwą monasteru namalowaną farbą.
Ruszamy z Nowego Sadu. Te bliżej miasta, przez co częściej odwiedzane, są lepiej przygotowane: są tu dobre parkingi, cerkwie są otwarte, można niemal wszędzie zajrzeć a mnisi sprzedają swoje własne wyroby: miód, rakiję, wino. Są też chętni do pogawędki. A więc degustujemy i rozmawiamy, choć poza kilkoma komunałami o powolnym, prostym i dobrze zorganizowanym życiu w klasztorze w przeciwieństwie do tego zewnętrznego pędzącego i zmiennego a więc gorszego, niczego więcej się nie dowiadujemy.
Im jednak dalej na zachód tym z przyjmowaniem gości gorzej. Zdarzają się zamknięte świątynie, w niektórych całkowicie zabronione jest fotografowanie, czasem restrykcje dotyczące stroju kobiet są nawet dużo większe niż w konserwatywnych meczetach. W jednym z klasztorów otrzymałam nawet chusto-spódnicę i chustę na głowę, choć ubrana byłam w spodnie do kostek, bluzkę z krótkim rękawem i miałam swoją chustę na głowę i ręce! W innym natomiast nawet Paweł musiał się pozasłaniać. Regułą jest, że bardziej otwarte są klasztory męskie, żeńskie natomiast bywają całkowicie zamknięte a bywa i tak, że mniszki chowają się przed przyjezdnymi.
Nie zmienia to wszystko faktu, że miejsca te opowiadają kawał potężnej historii o ucieczce i chowaniu swojego dziedzictwa w oddalonych od świata niewielki dolinkach, co oczywiście musiało odcisnąć piętno na ich wyglądzie i stylu życia mieszkańców. Atmosfera jest tu niezwykła, przesiąknięta spokojem. Może więc jest coś w słowach jednego z mnichów, który zachwalał nam życie w takim samym stylu co przed wiekami? W zgodzie z porami roku i rytmem dnia? Czy jest to lepsze od naszego życia jak twierdzi ten duchowny? Tego, mimo wszystko, nie jesteśmy pewni. Być może, ale tylko na kilka chwil, które tam spędzamy. Ruszajmy zatem!
1. Monaster Velika Remeta
Klasztor leży około 9 km na południe od Karłowic. Choć podania mówią, że założył go już w XIII wieku król Dragutin, ale pierwsze wzmianki o nim w dokumentach pochodzą dopiero z 1562 r. Główna świątynia monasteru to niewielka murowana cerkiew św. Dymitra zwieńczona ośmioboczną kopułą. Jej barokowa fasada pochodzi z przebudowy w latach 1733–53. Z tego samego okresu pochodzi ikonostas, lecz zachowało się też kilka starszych ikon z 1687 roku, wykonanych przez rosyjskich malarzy Joana Maksimowa i Spiridona Grigoriewa. Świątynię dookoła oplata czworobok zabudowań klasztornych.
2. Monaster Krušedol
Po powrocie z Wielkiej Remety do głównej drogi jedziemy dalej w stronę Belgradu. Po około 8 km skręcamy z niej w prawo, za drogowskazami kierującymi do wsi i monasteru Krušedol. Został on ufundowany przez rodzinę Brankoviciów, a budowa trwała od roku 1509 do 1516. Dokładnie dwa wieki później, w 1716 roku wycofujący się Turcy zniszczyli klasztor i spalili cerkiew. Odbudowa zajęła większą część XVIII wieku.
Pośrodku dziedzińca stoi cerkiew Zwiastowania NMP o cechach barokowych, które nadano jej w latach 1742–50. W fasadzie rzadko spotykana dekoracja malarska z XVII w. Wewnątrz widoczne są dwie warstwy fresków: starsza z połowy XVI wieku, nowsza z połowy XVIII stulecia. Klasztor ma też duże znaczenie historyczne, ponieważ na początku XVII wieku był czasowo siedzibą metropolitów serbskich.
3. Monaster Grgeteg
Od klasztoru jedziemy kilkadziesiąt metrów dalej tą samą drogą, po czym skręcamy w pierwszą w prawo ulicę, która po około 5 km doprowadza do klasztoru. Według przekazów założył go w 1471 roku despota Vuk Grgurević Branković, ale pierwsze pisane wzmianki o nim pojawią się dopiero w tureckich dokumentach z połowy XV wieku. W czasie wojny austriacko-tureckiej trwającej w latach 1683–90 został przez mnichów opuszczony, a obecne zabudowania pochodzą z II połowy XVIII wieku. Centralnym elementem jest cerkiew św. Mikołaja zbudowana w 1770 roku.
4. Monaster Novo Hopovo
Wracamy do Krušedolu i kierujemy się na zachód, do miejscowości Irig. Tu skręcamy w prawo, na Nowy Sad, i po około 4 km znowu w prawo, za drogowskazem na monaster Novo Hopovo. Wybudował go w latach 1496–1502 władyka, czyli biskup prawosławny Maksim (Djuradj Branković). Jest to jeden z najpiękniejszych tego rodzaju obiektów w Serbii. Barokowe zabudowania klasztorne na planie podkowy okalają cerkiew św. Mikołaja z 1576 r. Kopuła cerkwi jest wspaniałym przykładem kunsztu kamieniarskiego. Jej tambur otaczają kamienne filary, na których wspiera się dach, tworząc piękną ażurową konstrukcję. We wnętrzu niemal w całości zachowała się oryginalna dekoracja malarska z dominującym niebieskim kolorem w tle.
5. Monaster Staro Hopovo
Jadąc dalej wąską drogą dotrzemy po 3 km do odosobnionego monasteru Staro Hopovo poświęconego św. Pantaleonowi. Jego powstanie miejscowe przekazy również wiążą z despotą Brankoviciem, lecz tureckie dokumenty datują jego budowę na lata 1545–46. W 1752 roku na miejscu starej, drewnianej cerkwi zbudowano obecną. Jest to mała, jednonawowa kamienna świątynia w stylu bizantyjskim. Wewnątrz zachował się wartościowy ikonostas wykonany przez Janka Halkozovicia. Niestety dawne zabudowania klasztoru nie przetrwały do dziś, a nieopodal cerkwi stoi tylko niewielki jednopiętrowy współczesny dom mnichów.
6. Monaster Ravanica (Mała/Sremska Ravanica)
Wracamy do drogi Irig–Nowy Sad i skręcamy w prawo, wjeżdżając na teren parku narodowego. Po kilku kilometrach docieramy na duże skrzyżowanie z drogą biegnącą grzbietem Fruškiej Gory. Kierujemy się nią w lewo, ku wschodowi. Odtąd będzie to główna oś naszej podróży. Będziemy z niej kilkakrotnie zbaczać w dół, na południe, do kolejnych monasterów. Pierwszy taki przypadek ma miejsce po około 6 km. Skręcamy do odległej o 4 km miejscowości Vrdnik, w której znajduje się monaster Ravanica, znany także jako Mała Ravanica lub Sremska Ravanica. Pierwsze informacje o nim pojawiają się w 1566 roku. Po Wielkiej Wędrówce Serbów w końcu XVII wieku osiedli tu mnisi przybyli z Ravanicy w dolinie Wielkiej Morawy, którzy przynieśli ze sobą szczątki poległego na Kosowym Polu księcia Lazara, kluczowej postaci w serbskiej historiografii. W tym też czasie powstała obecna cerkiew klasztorna, utrzymana w stylu barokowym. Obok stoją jednopiętrowe zabudowania klasztorne na planie litery L. Wejście na teren klasztoru wiedzie przez ładną barokową bramę.
7. Monaster Jazak
Od monasteru jedziemy dalej w dół, na południe. Na rozgałęzieniu w centrum Vrdnika w prawo, za drogowskazem na wieś Jazak. Po ok. 3 km, tuż przed tą wsią, skręcamy ponownie w prawo i po około kilometrze jesteśmy już przy monasterze Jazak. Był on wymieniany po raz pierwszy w 1522 roku, ale kolejna wzmianka pochodzi dopiero z końca XVII w. Cerkiew klasztorna nosiła wówczas wezwanie Wniebowzięcia Matki Boskiej. Po 1736 r. wybudowano obecna˛cerkiew Trójcy Świętej. Kamienno-ceglana świątynia ma charakterystyczną dekorację w postaci płytkich arkad oraz wysoką barokową dzwonnicę.
8. Monaster Mała Remeta
Z Jazaku jedziemy najpierw na południe, by niedaleko za wsią wybrać na rozgałęzieniu drogę w prawo, wykręcającą o 180 stopni. Po 8 km doprowadza ona do monasteru Mała Remeta, zwanego też Remeticą i noszącego wezwanie Opieki Bogarodzicy. Legenda wiąże go z królem Dragutinem, lecz tureckie dokumenty wspominają o nim po raz pierwszy w 1546 roku. Wkrótce potem świątynia doszczętnie spłonęła. Pod koniec XVII wieku monaster odnowili mnisi przybyli tu z monasteru Raca nad Driną – obecna cerkiew powstała w 1739 roku. Obok stoi niewielki, jednoskrzydłowy budynek klasztorny oraz nieciekawe budynki gospodarcze.
9. Monaster Šišatovac
Do drogi grzbietowej możemy wrócić tą samą, mocno okrężną trasą, którą przyjechaliśmy, przez Jazak i Vrdnik. Znacznie krótsza jest jednak droga wiodąca prosto na północ, lecz jest ona znacznie gorszej jakości i ma dwukilometrowy odcinek z wyboistą nawierzchnią szutrową. Po osiągnięciu grzbietu kierujemy się ponownie na zachód i po 14 km skręcamy do wsi Ležimir, a już w tej miejscowości w prawo, do widocznego z daleka monasteru Šišatovac. Według podania założyli go mnisi z monasteru Žiča w Raszce, którzy pod wodzą igumena Teofila na początku XVI wieku uciekli przed Turkami. Tutaj podobno znaleźli opuszczoną cerkiewkę, którą rozebrali i na jej miejscu wznieśli w 1520 roku nową, pod wezwaniem Narodzenia Bogarodzicy. W 1543 roku przeniesiono do niej szczątki despoty św. Stefana Štiljanovicia, wsławionego w walce przeciwko Turkom. W 1634 roku zbudowano kolejną cerkiew, pod zmienionym wezwaniem św. Mikołaja, oraz nowe zabudowania klasztorne. Obecna cerkiew powstała natomiast w latach 1758–78. Monaster został całkowicie zniszczony w czasie II wojny światowej, ale cerkiew i część klasztoru odbudowano, powstał też nowy budynek mieszkalny.
10. Monaster Petkovica
Jadąc dalej tą samą drogą, dotrzemy po 2 km do żeńskiego monasteru Petkovica poświęconego św. Petce, czyli Paraskewie, jednej z najbardziej popularnych świętych w prawosławiu. Podobno został założony przez Jelenę, wdowę po despocie Stefanie Štiljanoviciu. Źródła tureckie informują natomiast, że powstał w latach 1566–67. Do dziś przetrwała bez zmian niewielka cerkiew z tamtego czasu, a jedynie drewnianą dzwonnicę w połowy XVIII wieku zastąpiła murowana. Siostry mieszkają w niewielkim budynku klasztornym.
11. Monaster Kuveždin
Przez Šišatovac i Ležimir wracamy do drogi na grzbiecie i kontynuujemy podróż na zachód. Po około 5 km skręcamy w lewo, na Divoš. Tuż przed tą wsią, na lewo od drogi, znajduje się monaster Kuveždin, założony w 1520 roku przez ostatniego serbskiego despotę Stefana Štiljanovicia, a wzmiankowany w tureckich dokumentach w latach 1566–69. Mnisi opuścili klasztor w czasie wojny turecko-austriackiej pod koniec XVII wieku i wrócili tu dopiero sto lat później. W 1816 roku ukończono obecnie istniejącą cerkiew świętych Sawy i Symeona; równolegle powstały budynki klasztorne. Ikonostas z lat 1847–58 jest dziełem Pavle Simicia.
12. Monaster Djivša
Wracamy na drogę grzbietową. Po dalszych 6 km, na skraju lasu, mijamy po lewej monaster Djivša, znany też jako Djipša i noszący wezwanie św. Mikołaja. W tym wypadku podania mówią, że jego założycielem pod koniec XV wieku był despota Jovan Branković, lecz pierwsze wzmianki o nim w tureckich dokumentach pochodzą z połowy XVI wieku. W 1744 roku klasztorną cerkiew odnowiono dzięki finansowemu wsparciu Petra Jovanovicia z Nowego Sadu. W latach 1753–54 Teodor Stefanović Gologlavac wykonał do niej ikonostas. W tym samym czasie powstały zabudowania klasztorne.
13. Monaster Privina Glava
Żeby stąd dotrzeć do najdalej na zachód wysuniętego monasteru Fruškiej Gory, musimy przejechać przez terytorium Chorwacji (należy mieć przy sobie paszport). Grzbietowa droga sprowadza nas na północ, do Dunaju. Na skrzyżowaniu w pobliżu rzeki skręcamy w lewo, do miasteczka Ilok, które leży już po chorwackiej stronie. Przed Ilokiem kierujemy się znowu w lewo, obwodnicą, by po 3 km jeszcze raz skręcić w lewo. Ta droga zaprowadzi nas z powrotem na terytorium Serbii. Mijamy wieś Sot i w następnej wsi Bikić skręcamy na południe, w boczna˛drogę do monasteru Privina Glava (mamy jeszcze 2 km). Nazwa pochodzi od lokalnego możnowładcy Privi z XII wieku, który rzekomo go założył. Prawdopodobnie klasztor został odnowiony w 1496 roku przez władykę Maksima (Djordje Brankovicia). Mnisi odeszli stąd w czasie wojny turecko-austriackiej w II połowie XVII wieku i powrócili dopiero po podpisaniu pokoju karłowickiego. W 1741 roku na miejscu starej, średniowiecznej cerkwi zbudowano obecnie istniejącą, pod wezwaniem Archaniołów Michała i Gabriela. Autorem ikonostasu wykonanego w latach 1786–91 był Kuzman Kolarić.
14. Monaster Beočin
Aby dotrzeć do ostatnich dwóch monasterów, na wspomnianym wyżej skrzyżowaniu nad Dunajem należy skręcić na wschód, na Nowy Sad. W miejscowości Beočin skręcamy w prawo, za znakami kierującymi do monasteru Beočin (4 km). Nosi on wezwanie Wniebowstąpienia Chrystusa. Brak informacji o czasie jego powstania, po raz pierwszy był wzmiankowany w latach 1566–67, w czasie wojen austriacko-tureckich uległ poważnym uszkodzeniom. Obecnie istniejąca cerkiew powstała w latach 1732–34, a zabudowania klasztorne w latach 1728–1771. Ikonostas wykonali Dimitrije Bacević, Janko Halkozović i Teodor Kračun w drugiej połowie XVIII wieku.
15. Monaster Rakovac
Wracamy do głównej drogi nad Dunajem. Z kolejnej wsi Rakovac boczna droga prowadzi do monasteru Rakovac z cerkwią świętych Kosmy i Damiana (4 km). Według legendy wzniósł go niejaki Raka Milošević, który w tym miejscu upolował jelenia — zwierzę symbolizujące samotność i czystość powołania zakonnego. Budowa monasteru miała być więc odkupieniem tego grzechu. Pierwsza wzmianka o nim w dokumentach pochodzi z 1546 roku, choć przypuszcza się, że świątynia powstała przed rokiem 1526. Została uszkodzona w czasie walk turecko-austriackich na przełomie XVII i XVIII wieku, a później odbudowana. W czasie II wojny światowej budynki klasztorne ponownie doznały znacznych zniszczeń. Z Rakovca do Nowego Sadu mamy już tylko kilkanaście kilometrów i w ten sposób kończymy objazd tego niezwykłego kompleksu.
Nasze książki:
Na wstępie wspomnieliśmy, że Fruška Gora to jedno z najważniejszych miejsc dla serbskiego prawosławia. Jeśli interesuje Cię Serbia to zapraszamy do innych naszych tekstów o tym kraju, a także do lektury naszej książki „Jugosławia. Rozsypana układanka” (wyd. Bezdroża) oraz przewodnika krajoznawczego po Serbii (wyd. Rewasz). Więcej w dziale Nasze Książki.
Tekst: Beata Pomykalska
Fotografie: Paweł Pomykalski