Lubelszczyzna to kraina, w której historia splata się z naturą, a kultura i architektura oddają klimat dawnej wielonarodowości. To tutaj odnajdziesz barokowe pałace, renesansowe kamienice, urokliwe uzdrowiska, drewniane cerkwie i dzikie zakątki nietknięte zbyt mocno przez cywilizację. Od malowniczych uliczek Lublina i Kazimierza Dolnego, przez monumentalne rezydencje w Radzyniu Podlaskim i Kozłówce, aż po tajemnicze ruiny cerkwi w Kniaziach – każdy zakątek regionu kryje niepowtarzalną historię i wyjątkowy klimat. Przygotowaliśmy przewodnik ukazujący atrakcje Lubelszczyzny, które pomogą Ci zakochać się w jej różnorodności.
Lublin – serce Lubelszczyzny pełne sztuki
Stolica województwa to miasto o niezwykłej historii i klimacie. Lublin wita turystów piękną starówką, na której uwagę przyciąga Brama Krakowska, gotycko-renesansowe kamienice i Zamek Lubelski z Kaplicą Trójcy Świętej, ozdobioną unikalnymi freskami bizantyńsko-ruskimi.
Warto zajrzeć też do dawnej dzielnicy żydowskiej, przespacerować się ulicą Grodzką, która dawniej łączyła miasto chrześcijańskie z żydowskim, i odwiedzić Muzeum na Majdanku – jedno z najważniejszych miejsc pamięci w Europie. Lublin to również miasto kultury – odbywa się tu Carnaval Sztukmistrzów, Jarmark Jagielloński czy Noc Kultury. Lublin zachwyca kontrastami: jest jednocześnie miastem pełnym historii i nowoczesnym ośrodkiem akademickim, w którym tradycja spotyka się ze studencką energią.









Kozłówka
Lubelszczyzna może się pochwalić wyjątkowym zabytkiem jakim jest pałac w Kozłówce. Jest to majestatyczna rezydencja Zamoyskich, położona w malowniczym parku krajobrazowym. Budowla powstała w XVIII wieku i zachowała się w niemal nienaruszonym stanie, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Pałac imponuje bogactwem barokowych i klasycystycznych wnętrz – mebli, gobelinów, obrazów i salonów reprezentacyjnych.


Kozłówka jest również siedzibą Muzeum Zamoyskich, w którym można zobaczyć unikalną kolekcję sztuki polskiej XX wieku, w tym prace artystów socrealistycznych. Spacer po rozległym parku, w którym wkomponowano pawilony, fontanny i aleje lipowe, to doskonała okazja na relaks i podziwianie harmonii architektury z naturą. Pałac w Kozłówce stanowi obowiązkowy punkt wycieczki dla miłośników historii, sztuki i architektury.

Kazimierz Dolny nad Wisłą – perła nad Wisłą
Kazimierz Dolny to prawdziwa perła Lubelszczyzny, miasto malarzy, poetów i zakochanych, które swoją sławę zawdzięcza niezwykłemu połączeniu natury i architektury. Największy rozkwit przeżywał w czasach renesansu, kiedy dzięki handlowi zbożem Wisła uczyniła z niego jedno z najbogatszych miasteczek w tej części Polski. To właśnie wtedy powstały okazałe kamienice mieszczańskie przy rynku – jak słynne Kamienice Przybyłów czy Kamienica Celejowska – ozdobione bogatymi attykami i rzeźbionymi fasadami, będące arcydziełami renesansowej sztuki. Ślady dawnej świetności widać także w monumentalnym kościele farnym św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja z pięknym, manierystycznym wnętrzem.





Symbolem złotego wieku Kazimierza są również renesansowe spichlerze wzniesione nad Wisłą, gdzie przechowywano zboże przed spławem do Gdańska – do dziś ich charakterystyczne sylwetki świadczą o handlowej potędze miasta. Spacerując po mieście, łatwo zauważyć, jak historia łączy się tu z przyrodą – zielone wzgórza i lessowe wąwozy otaczają renesansowe zabytki, tworząc niepowtarzalny krajobraz.
Mięćmierz – sielska wioska, gdzie czas naprawdę się zatrzymał
Tu asfalt nagle się kończy i traktem wyłożonym kamieniami po kilkuset metrach wjeżdża się do XIX wieku. A może i jeszcze głębiej w historię. W Mięćmierzu, dawnej osadzie flisackiej, a dziś malutkim przysiółku, wszystko zastygło w przeszłości.

Wąskie kamienne drogi, drewniane domy kryte strzechą, wiatrak… Żywy skansen. Czystą przyjemnością jest podziwianie zabudowy, chwila relaksu w porzuconej nad Wisłą łodzi skąd rozpościera się przepiękny widok, spacer polnymi drogami z widokiem na majestatyczną bryłę zamku w Janowcu po drugiej stronie rzeki. Lubelszczyzna, lubelskie atrakcje, Lubelszczyzna


Zamek w Janowcu nad Wisłą – ruiny z duszą
Położony na wysokiej skarpie wiślanej, naprzeciwko Kazimierza Dolnego, zamek w Janowcu to jeden z największych zamków w Polsce. Choć dziś pozostały głównie ruiny, spacer po ich wnętrzu działa na wyobraźnię. Z murów roztacza się imponujący widok na Wisłę i Kazimierz.
Warownia powstała w pierwszej połowie XVI wieku, a niecałe pół wieku później została przebudowana zyskując sznyt renesansowo-manierystyczny. Pracami kierował nie kto inny jak sam Santi Gucci! To włoski architekt pochodzący z Florencji, który intensywnie działał w Polsce m.in. w Krakowie i Baranowie Sandomierskim. Jest autorem nagrobka Stefana Batorego w katedrze na Wawelu, a także nagrobka królowej Bony w Bari.

W czasie „potopu” szwedzkiego w połowie XVII wieku został zniszczony, po czym odbudowany przez Lubomirskich, według projektu przypisywanego Tylmanowi z Gameren. To z kolei działający w Polsce architekt pochodzący z Utrechtu stworzył wiele pięknych rezydencji magnackich. Od końca XVIII wieku zamek zaczął popadać w ruinę. Obecnie funkcjonuje jako oddział Muzeum Nadwiślańskiego. Obok zamku znajduje się także skansen z zabytkowymi domami, zabudowaniami gospodarczymi (spichlerz, lamus) i dworem z Moniak.



Nałęczów – miasto zdrowia i literatów (a także słodyczy!)
Nałęczów już od ponad 200 lat jest uzdrowiskiem. Leczyli się tu, ale także szukali inspiracji i ukojenia Bolesław Prus oraz Stefan Żeromski – ich dawne wille można dziś zwiedzać jako muzea. Sercem miasteczka jest rozległy Park Zdrojowy, zaprojektowany w stylu angielskim, z pałacem Małachowskich, malowniczym stawem, pijalnią wód mineralnych i charakterystyczną palmiarnią. W jego cieniu można przysiąść przy stylowych willach i drewnianych pensjonatach, które nadają Nałęczowowi niepowtarzalny klimat dawnego kurortu. Miasto słynie także z tradycji cukierniczych – słodkie „Nałęczowskie” to obowiązkowa pamiątka dla każdego gościa. Dziś Nałęczów łączy w sobie walory uzdrowiska, zabytkowej architektury i spokojnej przestrzeni idealnej do odpoczynku, czyniąc go jednym z najpiękniejszych miejsc na mapie Lubelszczyzny.


Puławy – „Ateny Czartoryskich”
Puławy to miasto o wyjątkowym, nieco arystokratycznym charakterze, nazywane niekiedy „Polskimi Atenami”. Swój rozkwit zawdzięcza przede wszystkim rodowi Czartoryskich, którzy w XVIII wieku stworzyli tu jedno z najważniejszych centrów życia kulturalnego i politycznego Rzeczypospolitej. Serce miasta stanowi rozległy zespół pałacowo-parkowy – dawna rezydencja wspomnianego rodu – otoczony romantycznym parkiem krajobrazowym z altanami, klasycystycznymi pawilonami i malowniczymi widokami na Wisłę.
To właśnie tutaj powstało pierwsze w Polsce muzeum narodowe, gromadzące bezcenne dzieła sztuki, a także pamiątki historyczne. Spacerując po parku, można odkryć symboliczne budowle, jak Świątynia Sybilli czy Domek Gotycki, będące świadectwem fascynacji antykiem i nowymi prądami myślowymi epoki Oświecenia.




Zamość – miasto idealne
Zamość: miasto idealne, perła renesansu, Padwa północy. Jakkolwiek by o nim nie mówić jest po prostu wspaniałym miejscem pełnym zabytków. Założone w XVI wieku przez kanclerza Jana Zamoyskiego, zostało zaprojektowane przez włoskiego architekta Bernarda Moranda jako idealne miasto renesansowe – harmonijne, geometryczne i pełne reprezentacyjnych budowli. Sercem Zamościa jest niezwykły Rynek Wielki z arkadowymi kamienicami o kolorowych fasadach, na którym wyróżnia się monumentalny ratusz z charakterystycznymi wachlarzowymi schodami.


Katedra Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza zachwyca renesansową elegancją, a zachowane bastiony i mury obronne świadczą o dawnej potędze miasta-twierdzy. Zamość od wieków był miejscem spotkania kultur – polskiej, ormiańskiej, żydowskiej – co do dziś widać w różnorodności architektury i tradycji. O tym, że od początku był kolorowy i wielokulturowy, najlepiej świadczą wspaniają „kamienice ormiańskie” przy północnej pierzei rynku. Działa w nich ciekawe muzeum, a w podziemiach restauracja ze smacznym jedzeniem ormiańskim. Warto też zajrzeć do synagogi, która jest dziś centrum kultury. Spacer po jego ulicach to jak podróż w czasie do epoki, w której ideał harmonii i piękna kształtował przestrzeń miejską. Ze względu na walory artystyczne i historyczne Stare Miasto jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.





Zamość warto poznać dokładniej! Kliknij tutaj i przeczytaj nasz artykuł o tym wyjątkowym mieście.
Roztocze – szumy, lasy i wiele, wiele więcej
Roztocze brzmi jak obietnica pięknych, spokojnych dni. Takich, w których rano pije się kawę na tarasie i wsłuchuje w ptasi trel zwiastujący chwile pełne radości. Śniadanie złożone ze świeżego chleba, konfitur w najlepszych tutejszych owoców, może do tego lektura książki lub gazety. Później wycieczka. Możliwości jest tyle, że spokojnie wystarczy na długi pobyt. Zabytkowy Zamość, Zwierzyniec czy Szczebrzeszyn kuszą wspaniałymi budowlami i ciekawymi historiami. Małe wioski skrywają w sobie piękne świątynie różnych wyznań. Albo nietuzinkowe agroturystyki, w których ludzie przywracają dawny styl życia, dawne budownictwo, zwyczaje i smaki. Jest też dziewicza przyroda i mnóstwo sielskich zakątków.



Gdzieniegdzie leżą pałace dawnej arystokracji, a czasem w lasach ukryte ślady po wsiach, które już nie istnieją. Wszystko to w otoczeniu pięknych pejzaży, pól uprawnych i gęstych lasów. Roztocze to region, gdzie na 100 procent korzysta się z tego, co daje ziemia. Stąd tylu tu wytwórców prawdziwie ekologicznej żywności: dżemów, soków, syropów, miodów, olei. W wielu miejscach zjemy prawdziwie lokalne dania oraz świetne ryby, zwłaszcza pstrągi i karpie. A wieczorem znów możemy zasiąść na tarasie i patrząc w niezanieczyszczone światłem rozgwieżdżone niebo popijać jakąś miejscową nalewkę, na przykład z tarniny.
Chyba najpiękniejsze fragmenty Roztocza obejmuje Roztoczański Park Narodowy. Tutejsze lasy jodłowo-bukowe kryją malownicze wodospady, nazywane „szumami”, a także doliny pełne legend. Cudowne są malownicze progi skalne i kaskady na rzece Tanew, które tworzą niezwykły, „szumiący” krajobraz wodospadów. Ten unikatowy w skali kraju rezerwat przyrody zachwyca dzikością natury i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Roztocza.

Sercem Roztocza jest Zwierzyniec. Miasteczko słynie z barokowego kościoła na wyspie, wzniesionego przez rodzinę Zamoyskich, oraz z browaru, który działa nieprzerwanie od XVII wieku. To doskonała baza wypadowa na piesze i rowerowe wycieczki, a także idealne miejsce, by spróbować lokalnych piw rzemieślniczych.





Na Roztoczu warto się zaszyć na dłużej! Kliknij tutaj i poznaj lepiej ten malowniczy region.
Szczebrzeszyn – miasto chrząszcza i kultury
„W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie” – dzięki temu wierszowi Brzechwy miasteczko stało się znane w całej Polsce. Poza pomnikami chrząszcza warto tu jednak zobaczyć synagogę, cerkiew i kościół – symbole wielokulturowości regionu. To jedno z tych miejsc, gdzie historia i humor idą w parze. A także kolejne miejsce będące dowodem dawnej wielokulturowości.
Miasto leży malowniczo na Roztoczu, otoczone zielonymi wzgórzami i dolinami rzeki Wieprz, co czyni je świetnym punktem wypadowym do pieszych i rowerowych wycieczek. Co roku Szczebrzeszyn staje się też stolicą literatury – odbywa się tu Festiwal Stolica Języka Polskiego, przyciągający pisarzy, poetów i miłośników książek z całego kraju. Dzięki temu miasteczko urzeka nie tylko atmosferą małego ośrodka z bogatą przeszłością, lecz także żywą kulturą, w której historia spotyka się z naturą i literaturą.




Chełm – kredowe podziemia
Chełm to miasto o niezwykłej warstwie historycznej, ale i… geologicznej! Jego najbardziej znany zabytek jest bowiem ukryty pod ziemią. Tym zabytkiem są Chełmskie Podziemia Kredowe, które przez wieki służyły jako schronienie i magazyny, a dziś można je zwiedzać w ramach trasy turystycznej. To unikalny labirynt korytarzy wykutych w kredzie, których poznawanie to niezwykła przygoda, okraszona spotkaniem z duchem Bieluchem (tym samym, którego w sklepach spożywczych można spotkać na serkach).
W centrum miasta uwagę przyciąga Bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, wzniesiona na wzgórzu dominującym nad Chełmem, dzięki czemu jej lśniąco biała elewacja jest widoczna z daleka i stanowi charakterystyczny punkt orientacyjny. Historia bazyliki sięga XIV wieku, ale później uległa przebudowie.



Zamek Krupe – perła lubelskiego renesansu
Lubelszczyzna to kraina pięknego renesansu, który nawet doczekał się swojego własnego określenia „renesans lubelski”. W całym województwie można znaleźć wiele przykładów takich budowli, a jednym z pięknych przykładów są ruiny zamku w Krupem. Strzępy budowli nieoczekiwanie wyłaniają się przy drodze wiodącej z Krasnegostawu do Chełma i robią niemałe wrażenie. Szkoda tylko, że komuś (i to nie jednej osobie) przyszło do głowy, by wspinać się na zabytkowe mury i po nich pisać…
Jego historia sięga 1492 roku, kiedy to Jerzy Krupski zbudował tu niewielką warownię. W drugiej połowie XVI wieku zamek przeszedł gruntowną przebudowę pod kierunkiem Pawła Orzechowskiego, podkomorzego chełmskiego. Nowa budowla przybrała formę czworoboku z wewnętrznym dziedzińcem, otoczoną fosą i bastionami, co nadawało jej charakter typowej renesansowej twierdzy. W 1656 roku, podczas potopu szwedzkiego, uległ zniszczeniu, a w 1794 roku wybuchł pożar, który dodatkowo zniszczył mury.
Włodawa – miasto trzech kultur
Włodawa to urokliwe miasteczko położone nad Bugiem, znane jako „miasto trzech kultur” – polskiej, żydowskiej i prawosławnej. Najbardziej rozpoznawalnym zabytkiem jest Wielka Synagoga, wzniesiona w 1764 roku, dziś pełniąca funkcję centrum kultury i edukacji, w którym odbywają się wystawy, koncerty i warsztaty przybliżające historię żydowskiej społeczności Włodawy. Obok wznoszą się także Mała Synagoga i Bejt ha-midrasz, które razem tworzą unikatowy zespół architektoniczny.



Obok żydowskiego dziedzictwa Włodawa zachwyca zabytkami sakralnymi: barokowy kościół parafialny pw. św. Ludwika z lat 1739–1752, zaprojektowany przez włoskiego architekta Pawła Fontanę, stoi w sąsiedztwie klasztoru ojców paulinów, tworząc malowniczy kompleks. Z kolei cerkiew prawosławna pw. Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, wzniesiona w latach 1840–1843 i przebudowana pod koniec XIX wieku, reprezentuje styl bizantyjsko-rosyjski z elementami klasycystycznymi, świadcząc o bogatej historii religijnej i kulturowej miasta.


Serce dawnego życia miejskiego stanowi „Czworobok” na rynku – budowla w kształcie kwadratu z dziedzińcem w środku, najprawdopodobniej jedyny tego rodzaju zabytek w Polsce, należący niegdyś do włodawskich rajców, kupców i rzemieślników.


Biała Podlaska – Radziwiłłowska rezydencja
Wędrując po tych stronach – po świecie magnackich rezydencji, wielkich historii, mieszania się religii i strzępków żydowskich sztetli – warto dotrzeć również do Białej Podlaskiej. Czeka tam na nas piękny rynek z ładną zabudową, na którym zachowało się całkiem sporo drzew! Uważnie spacerując po centrum dostrzec można ślady po mezuzach oraz informację o tym, gdzie stała synagoga. Bo o świecie bialskich żydów zapomnieć nie można – przed drugą wojną światową stanowili około 60% mieszkańców.

Największym zaś skarbem tego miasta jest to, co nie istnieje… A tym obiektem jest imponujący i zachwycający zamek Radziwiłłów, który powstawał od pierwszej połowy XVII wieku do początku XVIII wieku. Niestety właściciele długo się nim nie cieszyli, bo już kilkadziesiąt lat później rozpoczął się jego upadek, do którego przyczynił się najazd Jana Chodkiewicza. To co zostało ze wspaniałej budowli, nieco ponad sto lat później, w 1833 roku, zostało rozebrane. Zachowały się tylko: brama wjazdowa, wieża wjazdowa, kaplica zamkowa i trzy oficyny. I przyznać trzeba, że nawet to robi ogromne wrażenie!



Radzyń Podlaski – z wizytą u Potockich
Radzyń Podlaski to niewielkie, ale pełne historycznego uroku miasto, znane przede wszystkim dzięki imponującemu Pałacowi Potockich. To szalenie efektowna, rokokowa rezydencja z XVIII wieku, otoczonej rozległym parkiem krajobrazowym. Pałac zachwyca bogatymi dekoracjami wnętrz, kolumnowymi portykami i elegancką symetrią, będąc jednym z najpiękniejszych przykładów rezydencji magnackich w województwie lubelskim. Spacer po mieście pozwala również odkryć zabytkowy rynek, kamienice z XIX wieku oraz niewielkie kościoły, które świadczą o wielowiekowej historii miasta.

Kock – małe miasto wielkich zdarzeń i postaci
Piękną, choć dużo skromniejszą rezydencją może pochwalić się też Kock. Jest ona spuścizną po energicznej i przedsiębiorczej księżnej Annie z Sapiehów Jabłonowskiej, która prowadziła w mieście ożywioną działalność gospodarczą, urbanistyczną i społeczną. W pałacu mieści się dziś Dom Pomocy Społecznej, ale bez przeszkód można wejść do otaczającego go parku i podziwiać piękną bryłę. Później warto pójść na rynek.
Najważniejszą budowlą przy nim jest kościół, w kryptach którego mieści się świetnie urządzone muzeum parafialne. Prezentuje się w nim wieloreligijną historię miasta i opowiada o dawnym współistnieniu katolików, żydów i kalwinistów. Placówka jest – tak jak Kock – niewielka i mieści w sobie mnóstwo opowieści z przeszłości. Szczególnie ciekawa jest ta o cadyku Menachemie Morgensternie i pułkowniku Berku Joselewiczu walczącym u boku Kościuszki. Kock do podręczników historii przeszedł jednak za sprawą bitwy jaką stoczono tu w pierwszych dniach października 1939 roku. Uchodzi ona za ostatnią w kampanii wrześniowej, dlatego nie wypada nie zajrzeć na cmentarz wojenny, na którym spoczywa generał Kleeberg.





Janów Podlaski – konie w roli głównej
Podlaski Przełom Bugu – czy to nie brzmi jak obietnica cudownego dnia spędzonego wśród przepięknych krajobrazów? Właśnie w takim otoczeniu ulokował się Janów Podlaski, miasteczko słynące przede wszystkim z założonej tu w 1817 roku najstarszej w Polsce państwowej stadniny koni. Można by pomyśleć, że jak na tak niewielką miejscowość to wystarczająco atrakcji.


Janów perełek ma więcej, a świecącą najjaśniejszym blaskiem jest wspaniały zamek biskupi (który nawiasem mówiąc wieczorem naprawdę pięknie się świeci). Spoglądamy na niego spod głównej bramy. Teren delikatnie się podnosi, a on dla najlepszego efektu zajmuje szczyt łagodnego wzniesienia. Jeśli dodać do tego boczne skrzydła majestatycznie oplatające dziedziniec to mamy bryłę wręcz idealną.
Niemal od początku istnienia Janów Podlaski związany był z biskupami łuckimi – dlatego też właściwie do końca XVIII wieku nazywał się Janowem Biskupim. Niestety XVI-wieczna warownia nie przetrwała „potopu szwedzkiego” i jako ruina stała do połowy XVIII stulecia. Dopiero w latach 1770-1780 wzniesiono okazałą barokową rezydencję. Znaną postacią związaną z zamkiem był biskup łucki Adam Naruszewicz, przy okazji wybitny poeta i dramatopisarz.


Sobibór i Bełżec – miejsca kaźni i pamięci
Lubelszczyzna to też niestety miejsca tragiczne, gdzie życie straciły setki tysięcy ludzi. Sobibór to miejsce o niezwykłym znaczeniu historycznym, położone w północno-wschodniej części Lubelszczyzny. Był jednym z niemieckich obozów zagłady w czasie II wojny światowej, w którym w latach 1942–1943 zamordowano dziesiątki tysięcy Żydów. Dziś funkcjonuje tu Muzeum i Miejsce Pamięci w Sobiborze, upamiętniające ofiary obozu oraz opowiadające historię jego funkcjonowania i dramatycznego buntu więźniów w październiku 1943 roku. Wokół muzeum znajdują się pomniki, tablice informacyjne i symboliczne groby, które pozwalają odwiedzającym zrozumieć skalę tragedii i oddać hołd ofiarom.
Podobną rolę pamięciową pełni Bełżec, miejsce niemieckiego obozu zagłady w ramach tzw. akcji Reinhardt, gdzie w latach 1942–1943 życie straciły dziesiątki tysiący Żydów. Obecnie teren jest upamiętniony przede wszystkim niezwykłym pomnikiem a także muzeum z ekspozycją pozwalającym odwiedzającym zbliżyć się do tragicznej rzeczywistości tamtych wydarzeń. Zarówno Sobibór, jak i Bełżec są miejscami refleksji i edukacji historycznej, stanowiącymi ważny element pamięci o Holokauście w Polsce i w Europie.



Hrebenne – pojednanie i współistnienie
Triumfem życia nad śmiercią oraz zgody nad waśniami i podziałami jest natomiast cerkiew w nadgranicznym Hrebennem. To cenny zabytek architektury drewnianej z XVIII wieku, który jest dobrym przykładem ekumenizmu. Z jednej świątyni korzystają bowiem i katolicy i grekokatolicy, nabożeństwo odprawia tu zarówno pop jak i ksiądz.


Kniazie – opuszczona cerkiew
Niedaleko stąd leżą Kniazie. W pewnym momencie asfalt się kończy i ustępuje miejsca szutrowi. Dawny trakt zdaje się wieść donikąd. Wiedzie jednak do niezwykłego miejsca, gdzie historia, melancholia i pamięć trwają razem nieprzerwanie nie pozwalając zapomnieć o nieobecnych mieszkańcach wsi.
Wspinając się na niewysokie wzniesienie przechodzi się przez malowniczy cmentarz. Jest w nim coś smutnego, ale zarazem romantycznego, a na szczycie stoją ruiny cerkwi św. Paraskewy, którą znamy z pięknego filmu „Zimna Wojna” Pawła Pawlikowskiego. Świątynia powstała na przełomie XVIII i XIX wieku, a jej żywot zakończyła druga wojna światowa. Wierni greckokatoliccy po wojnie zostali wysiedleni, siłą zmuszeni do opuszczenia swojej wsi. Takich miejsc na wschodniej Lubelszczyźnie jest jednak więcej. Są to miejsca niegdyś żywe i gwarne, ale po II wojnie światowej – głównie w wyniku akcji Wisła – bardzo przerzedzone. O dawnych mieszkańcach przypominają tylko świątynie, czasem cmentarze.


Zwiedzaj Polskę razem z naszymi książkami z autorskiej serii „Polska z pomysłem”.
Ciekawią Cię polskie miasta i miasteczka? Tę książkę możesz zobaczyć tutaj.
Odkryj także niezwykłe bogactwo polskiej wsi! Kliknij tutaj.
Zabytki techniki też są wyjątkowo fascynujące. Przekonaj się sam klikając tutaj.