Najpiękniejsze zamki krzyżackie, biskupie i kapitulne.
Dla nas – ludzi z regionu, gdzie miasta leżą jedno obok drugiego, a właściwie nachodzą na siebie, plączą się i przeplatają – Warmia i Mazury kojarzą się przede wszystkim przestrzenią. Trochę nieokiełznaną, niczym nie ograniczoną, niesamowicie pociągającą. Zachwycają nas te lekko pofałdowane bezkresy; kadry, w których po horyzont widać zielone i żółte pola albo niebieskie tafle jezior. Krajobrazy niczym nie zmącone i kojące wzrok. Naturalnie zachwyca nas też tutejsza architektura będąca pokłosiem bujnej historii. Najbardziej okazałe zamki gotyckie – te związane z działalnością zakonu krzyżackiego, a także biskupie i Kapituły Warmińskiej. Wszystkie są piękne, wszystkie ciekawe i wszystkie warte wizyty. A dodatkowo niektóre z nich związane z wielkim naukowcem Mikołajem Kopernikiem, o którym wspomnimy w następnym tekście.
Działdowo – początek zwiedzania z motywem „zamki gotyckie”
Naszą podróż zaczynamy z przytupem, bo od Działdowa, w którym pierwszy raz na tej trasie spotykamy zakon krzyżacki i pozostawione przez niego dziedzictwo. A jest ono tym bardziej znaczące, że do czasu pojawienia się zakonników ziemie te były bardzo słabo zaludnione – to oni rozpoczęli wielką akcję osadniczą, a później wielki mistrz nadał miejscowości prawa miejskie. Zamek powstał w XIV wieku, później ulegał przebudowom, natomiast do dziś nie przetrwał w całości.
To co zostało, jest udostępnione do zwiedzania (część obiektu zajmuje także Urząd Miejski) i prezentuje się tu kilka ciekawych wystaw, przybliżających dzieje warowni oraz Działdowa na przestrzeni wieków.
Szczególnie intrygujący jest model skrzydła, który pozwala lepiej zrozumieć jak wyglądała i funkcjonowała ta budowla. Nie mniej interesująca jest makieta, kolekcja monet, opowieść o dwudziestoleciu międzywojennym… Innymi słowy – trzeba przyjechać i zobaczyć.
Uzupełnieniem prezentowanych tu ekspozycji jest bardzo ciekawe, koncentrujące się na Państwie Krzyżackim Muzeum Pogranicza, które ulokowano w ratuszu.
Nawiasem mówiąc jest to uroczy barokowy budynek, który stanął pod koniec XVIII wieku na miejscu gotyckiego poprzednika. Pogranicze w nazwie odwołuje się natomiast do położenia miasta, które leży w miejscu spotkania historycznych krain: Prus i Mazowsza.
Nidzica – pamiątka po dawnych czasach
Wystarczy przysłowiowy rzut beretem od Działdowa i oto jesteśmy w Nidzicy. Krzyżacy z budową tutejszej warowni ruszyli w drugiej połowie XIV wieku i jednocześnie w 1381 roku wielki mistrz Winrych von Kniprode nadał osadzie prawa miejskie.
W 1409 roku ranga zamku wzrosła, gdy stała się siedzą zakonnego prokuratora. Po wiekach rozkwitu dwukrotnie padał ofiarą sił niszczycielskich – pierwsza była spod znaku wojsk Napoleona, natomiast druga, znacznie większa i silniejsza Armii Czerwonej.
Żołnierze radzieccy dewastując wszystko co poniemieckie – a przecież byli na dawnych Prusach – nie oszczędzili także zabudowy miasta. Dlatego dziś Nidzica posiada odnowione główne zabytki jak krzyżacki zamek, ale poza tym wypełniona jest zabudową powojenną.
Odbudowana w latach 60.XX wieku warownia mieści dziś w swych murach Muzeum Ziemi Nidzickiej, w którym poznaje się dzieje Prusów, zakonu i codziennego życia w tych okolicach, a także restaurację i hotel, w którym nocleg pozwala poczuć klimat minionych wieków.
Olsztyn – warownia w sercu miasta
Olsztyn, stolica Warmii, ma szczęście i do pięknego położenia i do ciekawej historii i do pięknych zabytków. Jednym z nich jest przede wszystkim Zamek Kapituły Warmińskiej, który jest okazałą gotycką warownią z cegły wzniesioną w połowie XIV wieku na zlecenie duchownych w miejscu starszego, zapewne drewnianego obiektu.
Poza wielką wartością artystyczną i historyczną warto docenić też jego lokalizację, bowiem malowniczo został umiejscowiony w zakolu rzeki Łyny. Swoją funkcję jako siedziba kapituły pełnił do pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku.
Później stracił swoje znaczenie, ale szczęśliwie niezmieniony przetrwał do naszych czasów. Wyjątkowym zrządzeniem losu ominęły go nawet bomby Armii Czerwonej.
Jego najsłynniejszym mieszkańcem był Mikołaj Kopernik, który pracował jako administrator, ale także prowadził swoje badania naukowe – są one przybliżone na prezentowanej w zamku wystawie (więcej na ten temat w kolejnym tekście). Obecnie w zamku swoją siedzibę ma Muzeum Warmii i Mazur, w którym poznać można dawne życie w tej okolicy i to zarówno z perspektywy chłopa jak i mieszczanina.
Zaglądamy więc do salonu mieszczańskiego z XIX wieku, do damskiej garderoby z przełomów stuleci czy do warsztatu rzemieślniczego. Naturalnie wiele miejsca poświęcono także szeroko rozumianej nauce, w szczególności astronomii.
Zamek wraz z leżącym u stóp jego murów amfiteatrem jest też ważnym punktem na artystyczno-rozrywkowej mapie miasta, bowiem odbywają się tu różne koncerty i wydarzenia kulturalne.
Stąd już tylko krok na bardzo przyjemny olsztyński rynek z gotyckim ratuszem i na okoliczne ulice wypełnione ładną zabudową i przyjemnym miejskim gwarem. Koniecznie trzeba zobaczyć bazylikę konkatedralną św. Jakuba oraz Wysoką Bramę. Kto zaś w Olsztynie pragnie się zrelaksować na łonie przyrody, ten ma do dyspozycji choćby jezioro Ukiel.
Dla nas, mieszkańców Gliwic, jeszcze jedno miejsce jest w Olsztynie szczególnie ważne – mowa o żydowskim domu przedpogrzebowym, który zaprojektował urodzony w tym mieście wybitny architekt Erich Mendelsohn.
Olsztyńskie dzieło jeszcze nie zdradza jego wielkiego talentu, ale postawiony w naszym mieście w latach 20. XX w. dom towarowy Weichmanna już tak. Jest zapowiedzią wielkiej kariery Mendelsohna, a także supernowoczesnego trendu w architekturze. Dom przedpogrzebowy funkcjonuje obecnie jako centrum kultury i dialogu.
Lidzbark Warmiński – wnętrza pełne sztuki
Zamek Biskupów Warmińskich w Lidzbarku Warmińskim jest jednym z najcenniejszych przykładów gotyku w naszym kraju i jak mówi legenda ma przetrwać po wsze czasy, mimo różnych zawirowań historycznych. Zdaje się, że to jedna z tych legend, w których kryje się ziarno prawdy.
Wszystko zaczęło się za sprawą niejakiego Jana z Miśni, który w 1350 roku został biskupem Warmii i przeniósł do Lidzbarka stolicę biskupstwa. To właśnie wtedy powstał wielki klejnot w postaci majestatycznej siedziby duchownych, którą postawiono na planie czworoboku o wymiarach 48,5×48,5 m.
Zachwyca niemal w każdym calu, od gotyckich piwnic poprzez dwukondygnacyjnych arkadowy dziedziniec po narożne wieżyczki, a całości dopełnia dobudowany później pałac. I choć trochę w tym przesady, bywa nawet nazywany „Wawelem Północy”. W zamku działa dziś świetne muzeum z mnóstwem cennych zbiorów wystawionych w pięknych salach. Wisienką na torcie są natomiast intrygujące dzieła sztuki współczesnej.
Całe założenie było miejscem, w którym kwitło życie duchowe i kulturalne, ale naturalnie także towarzyskie, a lokatorów trudno było posądzać o umiar. Po pokoju toruńskim w 1466 r. kończącym wojnę trzynastoletnią, Warmia weszła w skład Królestwa Polskiego i pozostała w nim do I rozbioru.
Co ciekawe, to właśnie w Lidzbarku zapadła decyzja by na króla Polski wybrać Stanisława Leszczyńskiego, bywał tu Mikołaj Kopernik prowadzący obserwacje nieba na potrzeby swojego dzieła „O obrotach ciał niebieskich”, a w latach 1767–1795 biskupem warmińskim, a zarazem ostatnim rezydentem zamku, był Ignacy Krasicki, jeden z czołowych myślicieli polskiego oświecenia, nazywany nawet „księciem poetów polskich”. W Lidzbarku przekonać się, że poza talentami politycznymi i literackimi miał także rękę do… ogrodnictwa!
Co najlepsze, to fascynujące miejsce można zwiedzać i odbyć ciekawą podróż w przeszłość. W jej trakcie odkryjemy przede wszystkim w jakich warunkach mieszkano oraz czym walczono, ale także kopię wielkiego dzieła Kopernika czy list własnoręcznie napisany przez Krasickiego.
Na najwyższych piętrach jest zaś kolekcja, której raczej trudno się tu spodziewać – to przepiękne zbiory malarstwa polskiego z XIX i XX w. Wśród wielkich nazwisk: Malczewski, Mehoffer, Weiss, Axentowicz, Beksiński i inni. Nobliwe mury zdają się być idealnym tłem dla ich dzieł.
Historia, architektura i wystawy to nie jedyne atuty zamku. Kolejnym jego „mocnym punktem” jest położenie! Ulokował się on u zbiegu rzek Łyny i Symsarny, gdzie urządzono przyjemny zieleniec i bulwar. Stąd też najpiękniej prezentuje się wielka bryła zamku oraz wyremontowane i zaadaptowane na potrzeby hotelu Krasicki Przedzamcze z budynkami gospodarczymi.
Ryn – ten o pięknym położeniu
Wycieczka z motywem przewodnim „zamki gotyckie” nie może pominąć Rynu! To niewielkie miasteczko, zamieszkane przez niespełna 3 tysiące osób, widowiskowo ulokowało się na wąskim przesmyku między dwoma jeziorami: Ryńskim i Ołów.
Jest malutkie, zabudowy tu niewiele, a nad całością góruje on – potężny zamek krzyżacki! A żeby jeszcze dostojniej mógł prezentować swój majestat, posadowiono go na lekkim wzniesieniu.
Powstał w drugiej połowie XIV wieku na miejscu staropruskiego grodu Galindów, jako warownia służąca do dalszych ataków na Litwę. Tu też – aż do sekularyzacji w 1525 roku – urzędował komtur, czyli zwierzchnik komturii, jednostki administracyjnej w państwie krzyżackim. Różnie się później układały jego losy, uległ nawet zniszczeniu i odbudowie z przeznaczeniem na więzienie, w tym polityczne w czasie II wojny światowej.
Dziś działa tu niezwykły hotel, który wchodzącym doń gościom obiecuje „klucze do przeszłości” i naprawdę spełnia tę obietnicę. Mimo teoretycznie prostego układu, pełno tu korytarzy, zaułków i zakamarków – jeśli ktoś chce się zgubić w średniowiecznej warowni, to nie ma lepszego miejsca!
Co najlepsze, wnętrza nie są dostępne tylko dla gości hotelowych, ale regularnie organizowane jest zwiedzanie, tak by każdy mógł dotknąć prawdziwej historii. A jest czego dotykać, bo wnętrza w tym sklepienia czy portale są ładnie zachowane.
Niemal w każdym zakątku zamek przypomina o burzliwych dziejach dawnych Prus Wschodnich, a atmosferę odległej przeszłości odtwarzają także liczne dekoracje wypełniające korytarze i przestrzenie wspólne.
Co więcej, Ryn tak bardzo stara się przenieść swych gości do średniowiecznej przeszłości, że organizuje się tu mnóstwo imprez, wydarzeń kulturalnych czy rycerskich biesiad. Z górnych pięter można natomiast podziwiać piękne widoki. A następnie zaszyć się w okolicznych lasach lub wskoczyć do wody – są tu kąpieliska a także wypożyczalnie sprzętu wodnego.
Malbork – zamki gotyckie mają tylko jednego króla
Zamki gotyckie w Polsce mają jednego niekwestionowanego króla – Malbork. Jest zawsze zachwycający, imponujący rozmiarem, rozmachem i swoją historią. To największa warownia w naszym kraju, a zarazem jedna z największych w całej Europie. Absolutny punkt obowiązkowy. A do tego znakomicie udostępniony – można się dostać w wiele fantastycznych zakamarków i zanurzyć w głębokiej przeszłości.
Po prostu perła w koronie utkanej z gotyckich cegieł. Wspaniale prezentuje się z każdej strony, ale najbardziej niesamowite wrażenie robi, gdy cały swój majestat odbija w wodach Nogatu. Wyposażeni w audioprzewodniki ruszamy w niezapomnianą podróż poznając poszczególne etapy i najważniejsze wydarzenia w dziejach siedziby wielkiego mistrza zakonu.
Potężna, zdający się nie mieć końca ceglany moloch zaczął powstawać pod koniec XIII wieku i zanim osiągnął znany nam dziś kształt to przeszedł kilka przebudów. Najpierw znajdowała się tu siedziba komtura, a od 1309 roku stolica zakonu przeniesiona tu z Wenecji.
Choć jest to zamek krzyżacki, to od 1457 roku do pierwszego rozbioru Polski był siedzibą polskich królów. Obecnie funkcjonuje jako Muzeum Zamkowe w Malborku i jako wielki skarb gotyckiej architektury obronno-rezydencjonalnej od 1997 roku figuruje na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
W rzeczywistości jest to cały kompleks budowli, na który składa się Zamek Niski czyli Przedzamcze z różnymi zabudowaniami gospodarczymi, dalej jest Zamek Średni z rozległym dziedzińcem, z murach którego znajdziemy między innymi kaplicę św. Bartłomieja, Wielką Komturię, Wielki Refektarz, Pałac Wielkich Mistrzów, Refektarz Letni czy Refektarz Zimowy, a na końcu imponujący Zamek Wysoki z arkadowym dziedzińcem, kościołem Najświętszej Maryi Panny, wieżami Kleszą i Wróblą a także gdaniskiem.
Niemal każde pomieszczenie, choć naturalnie surowe jak przystoi epoce, w której powstało, zachwyca sklepieniami albo bogactwem dekoracji i kunsztem ich wykonania.
Kwidzyn i Sztum – miejsca, warte odwiedzenia
Kwidzyn i Sztum – te dwa lokalizowane tutaj zamki gotyckie i muzea stanowią naturalne uzupełnienie wizyty na zamku w Malborku i podlegają pod Malbork organizacyjnie tj, zamki i muzea są oddziałami Muzeum Zamkowego w Malborku. Także i tutaj znajdziemy dwie warownie, choć o różnym rozmachu i stopniu zachowania.
Ta kwidzyńska zachwyca swoją bryłą, której najmocniejszym akcentem jest osławione gdanisko. Warto tu zajrzeć dla ciekawej architektury a także historii – zarówno kapituły pomezańskiej jak i zakonu krzyżackiego. Została zbudowana na przełomie XIII i XIV wieku, a później połączona z potężną katedrą, tak że powstał wyjątkowy kompleks obronno-sakralny.
Zwiedzanie zaczynamy na dziedzińcu, następnie kierujemy się do piwnic, w których z zaciekawieniem podziwiamy dwie bardzo różnorodne wystawy. Pierwsza prezentuje dokonania polskich wytwórców szkła artystycznego, a druga dawne obrzędy pogrzebowe, w tym na przykład pochówek ciałopalny. Teraz czas na zwiedzanie kolejnych pomieszczeń zamku i poznanie jego historii.
Oczywiście najbardziej niesamowite jest przejście długim korytarzem, który stanowi łącznik z latryną pełniącą jednocześnie rolę wieży ostatecznej obrony. Korytarz ten jest szczelnie wypełniony przedmiotami codziennego użytku, które okoliczna ludność stosowała w przeszłości w domu i na roli. Teraz jeszcze rzut oka na wystawę poświęconą przyrodzie nad Wisłą i możemy ruszać do katedry.
Zwiedza się ją razem z przewodnikiem dlatego dokładnie poznaje się jej dzieje, a także dzieła. A warstwa artystyczna tej świątyni jest naprawdę bardzo ciekawa. Przy okazji zaglądamy jeszcze do krypty Wielkich Mistrzów, w której pochowano ciała trzech wielkich mistrzów państwa zakonnego, które z różnych przyczyn nie mogły spocząć w swojej głównej siedzibie w Malborku.
Zamek w Sztumie z pierwszej połowy XIV wieku był znacznie mniejszych rozmiarów i dodatkowo do naszych czasów przetrwał tylko w pewnym fragmencie. Nie zmienia to jednak faktu, że urządzono tu ciekawą wystawę, która skrupulatnie przybliża dzieje plemion Prusów, a także rozwój i historię państwa krzyżackiego. Ogromnym atutem tej warowni jest też jej położenie na przesmyku pomiędzy dwoma jeziorami. Być może dlatego była nie tylko strażnicą obronną dla Malborka, ale także letnią rezydencją wielkiego mistrza.
Gniew – zamek pełen harmonii
Wielki zamek, będący główną dominantą gniewskiej panoramy został zbudowany przez zakon krzyżacki pod koniec XIII wieku, a następnie został przebudowany na przełomie XIV i XV wieku. Uchodzi za największą twierdzę krzyżacką po lewej stronie Wisły.
Jego potężna bryła jest niezwykle zwarta i sprawia imponujące wrażenie. Od czasów pokoju toruńskiego w 1466 roku leżał w Polsce i Krzyżacy musieli ustąpić miejsca polskim starostom. Wśród nich był nawet Jan III Sobieski, który pełnił ten urząd zanim został wybrany na króla.
Dziś mieści się tu hotel łączący tradycję z nowoczesnością, a także organizowane są różne imprezy o charakterze kulturalno-artystycznym połączone z promocją historii. A historii można tu promować sporo, o czym dobitnie świadczą wydarzenia pod nazwami „Turniej Rycerski króla Jana III” oraz „Vivat Vasa! ‘Bitwa dwóch Wazów’ Gniew 1626 r.”.
Po sąsiedzku stoi klasycystyczny Pałac Marysieńki. Związek z Marią Kazimierą jest oczywiście nieprzypadkowy. Taką właśnie rezydencję dla swej ukochanej żony wzniósł Jan III Sobieski. Królową zapewne zachwycały widoki – z jednej strony mogła podziwiać gotycką budowlę, a z drugiej sielski pejzaż z Wisłą w roli głównej.
Na panoramę miasta ze wspaniałym zamkiem najlepiej spojrzeć znad Wisły. Widok jest wprost imponujący, a sama rzeka magiczna. Widać tu jej potęgę i siłę. U podnóża zamku płynie też rzeka Wierzyca – obie one doskonale nadają się do kajakowania, a także są wykorzystywane do organizacji rejsów wycieczkowych połączonych z podziwianiem pięknej przyrody. Zacumowane stateczki, łodzie i gondole czekają przez cały sezon!
Bytów – mniej znany zamek gotycki
Zwartą i charakterystyczną dzięki masywnym wieżom bryłą może pochwalić się też zamek w Bytowie. Powstał on także z inicjatywy Krzyżaków, na przełomie XIV i XV wieku, na niewielkim wzniesieniu by jeszcze bardziej górował nad okolicą.
W swej historii był zarówno strażnicą państwa zakonnego jak i letnią siedzibą książęcą. Obecnie w jego murach mieści się elegancki hotel (w remoncie do lata 2024) oraz muzeum. Nierzadko organizowane są także różne imprezy kulturalne, które przybliżają życie w przeszłości.
Tekst: Beata Pomykalska
Fotografie: Paweł Pomykalski
Oczywiście to tylko niektóre z zamków gotyckich, które znajdziemy w województwach pomorskim oraz warmińsko-mazurskim. Najciekawsze, z którymi w jakiś sposób związany był Mikołaj Kopernik, opowiada nasz drugi tekst: Kopernik na zamkach gotyckich.
Po zamkach gotyckich podróżowaliśmy za zaproszenie Stowarzyszenia gmin „Polskie zamki gotyckie”, a materiał powstał w ramach płatnej współpracy z Samorządami Województwa Pomorskiego oraz Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Zadanie współfinansowane ze środków Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego oraz Samorządu Województwa Pomorskiego
zamki gotyckie, zamki gotyckie, zamki gotyckie, zamki gotyckie, zamki gotyckie