Prawdę mówiąc Niemcy raczej nie kojarzą się jako kraj obfitujący w atrakcje, zabytki i w ogóle fajne pomysły na spędzenie czasu. Tymczasem jest to jeden z bardziej błędnych stereotypów, z którym uparcie staramy się walczyć pokazując ile cudów Niemcy mają w zanadrzu, jeśli tylko da się im szansę. Na pierwszy ogień Heidelberg. Wizytę tutaj planowaliśmy od kilku lat. Dokładnie od czasu świetnego filmu biograficznego poświęconego Hannah Arendt, jednej z najsłynniejszych absolwentek tutejszego Uniwersytetu Ruperta. I wreszcie przed kilkoma miesiącami nasza trasa przez Niemcy biegła tak, że zajrzeliśmy do miasta nad Neckarem.
Niemal natychmiast okazało się, że to świetna decyzja bo Heidelberg może poszczycić się jedną z najpiękniejszych starówek w całym kraju. Oczywiście do II wojny światowej mnóstwo innych niemieckich starych miast było większych i piękniejszych, niestety niewiele miało szansę ujść bez szwanku spod alianckich bomb, czego dobitnym przykładem jest choćby odległy o 100 km Frankfurt. Tymczasem Heidelberg przyciąga niezwykłym klimatem, ładną zwartą zabudową, urokliwymi ulicami wypełnionymi sympatycznymi kawiarniami i knajpkami oraz kilkoma bardzo wartościowymi zabytkami.
Dwa słowa o historii miasta
Choć dziś to miasto głównie uniwersyteckie i trochę skansen turystyczny, to niegdyś odgrywało bardzo znaczącą rolę w regionie – było nawet stolicą Palatynatu Reńskiego, a od 1365 r. na mocy Złotej Bulli Karola IV zostało podniesione do rangi elektoratu, zaś jego władcy zaliczeni w poczet elektorów Rzeszy, czyli osób wybierających cesarza. Te sprzyjające procesy polityczne oczywiście bardzo korzystnie wpłynęły na rozwój Heidelbergu, czego przejawem było choćby założenie przez księcia-elektora Ruprechta (Ruperta) uniwersytetu – dziś jest to najstarszy w granicach państwa. Wszystko to zostało niestety zaprzepaszczone pod koniec XVII w. gdy wybuchła wojna dziesięcioletnia (1689-1697), zwana wojną o sukcesję w Palatynacie, pomiędzy Francją a Ligą Augsburską, do której obok państw niemieckich należały również Anglia, Holandia, Hiszpania oraz Sabaudia. Wojska francuskie dwukrotnie wówczas najechały miasto niemal doszczętnie je niszcząc, czego symbolem stały się do dziś nieodbudowane ruiny tutejszego zamku.
Obecnie Heidelberg administracyjnie leży w landzie Badenia-Wirtembergia i mieszka w nim około 150 tys. osób. Można się tu dostać z Frankfurtu autostradą A5 lub pociągiem jadącym niespełna godzinę.
Kościół św. Ducha
Altstadt w Heidelbergu leży w pewnym oddaleniu od śródmieścia i współczesnych dzielnic. Jego centralnym punktem jest Marktplatz, na którym dominuje kościół św. Ducha budowany przez niemal całą pierwszą połowę XV w. Niezwykle efektowna wieża powstała natomiast wiek później. Dookoła zaś cała bryła została obudowana charakterystycznymi i rzadko spotykanymi kramami, które także dziś pełnią funkcję handlową. Co ciekawe świątynia powstała z myślą o katolikach, ale w epoce reformacji została przekazana protestantom, a następnie przedzielono ją murem tak by nadawała się do użytkowania przez oba wyznania. To jednak nie koniec batalii… w XVIII w. znów przekazano ją do wyłącznego użytku katolikom, a od 1936 r. jest w rękach protestantów i póki co nie zanosi się na zmiany.
Ratusz
Po przeciwnej stronie placu, vis-à-vis prezbiterium świątyni, stoi barokowy gmach ratusza – powstał na początku XVIII w. na miejscu wcześniejszego, zniszczonego w czasie wojny trzydziestoletniej. Pod koniec XIX w. zyskał północne, neorenesansowe skrzydło, a na początku XX w. południowe, neobarokowe.
Na środku placu znajduje się Fontanna Herkulesa zbudowana w latach 1706-1709 na pamiątkę odbudowy miasta po zniszczeniach spowodowanych w czasie Wojny o Sukcesję Palatynatu.
Hauptstrasse
Marktplaz od południa jest przecięty przez główną ulicą miasta czyli Hauptstrasse, która jest jednym z najdłuższych wyłączonych z ruchu deptaków w Europie. Zalana jest przez rzesze turystów (oczywiście niemal wyłącznie Niemców i trochę Azjatów) oraz – jak przystało na miasto uniwersyteckie – rzesze studentów. Wzdłuż niej stoją reprezentacyjne kamienice, głównie z XVIII i XIX w.
Kamienica Haus zum Ritter
Tu gdzie Hauptstrasse wychodzi w stronę zachodnią, naprzeciwko kościoła, stoi bardzo efektowna kamienica Haus zum Ritter. Z pewnością jest to najbardziej dekoracyjny obiekt na placu i nie ma możliwości aby go przeoczyć. Zbudowali ją jako pensjonat w 1592 r. bracia Franzisko i Carolus Belier, którzy pochodzili z Walencji. Do Palatynatu przybyli z powodów religijnych. Gdy w swych rodzinnych stronach przyjęli protestantyzm spotkali się z prześladowaniami ze strony arcykatolickich władców z dynastii Habsburgów (hiszpańskich). Kamienica szczęśliwie jako jedyna przetrwała wielki pożar jaki wybuchł pod koniec XVII w., w trakcie trwania wojny o sukcesję. Dziś nadal pełni funkcję hotelową.
Biblioteka Uniwersytecka
W połowie biegu od Hauptstrasse odchodzi Grabengasse wiodąca obok uniwersytetu, w stronę stojącego na samym krańcu gmachu Biblioteki Uniwersyteckiej, której początki ściśle wiążą się z założeniem uczelni pod koniec XIV w. Jest najstarszym uniwersytetem w granicach Niemiec i czwartym w Środkowej Europie (po praskim, krakowskim i wiedeńskim). Jednym z jego rektorów był powołany w 1396 r. Mateusz z Krakowa, polski scholastyk, profesor teologii na uniwersytecie w Pradze i biskup Wormacji.
Uczelnia stała się jednym z głównych ośrodków intelektualnych kalwinizmu, słynącym z bogatej Biblioteki Palatyńskiej, jednej z najważniejszych niemieckich bibliotek renesansu. Posiadała bogate zbiory średniowiecznych rękopisów oraz inkunabułów, w tym ze zniszczonych lub zrabowanych w czasie walk religijnych klasztorów. Nie dziwi więc fakt, że nazywana była „matką bibliotek”. Obecnie dawne jej zbiory znajdują się m. in. w Bibliotece Watykańskiej i w bibliotece Uniwersytetu w Heidelbergu. Co więcej, na uniwersytecie powstał Katechizm Heidelberski, jeden z podstawowych dokumentów zawierających doktrynę teologiczną reformowanego chrześcijaństwa. Został napisany w formie pytań i odpowiedzi z polecenie księcia-elektora Fryderyka III Wittelsbacha w 1563 r. a następnie przetłumaczony na wiele języków.
Kościół św. Piotra
Tuż za biblioteką wyrasta kościół uniwersytecki św. Piotra, który uważa się za najstarszą świątynię Heidelbergu. Jej powstanie historycy datują na koniec XII w. Początkowo był po prostu farą miejską, ale w XV w. dobudowano do niego kaplicę uniwersytecką, a z czasem w całości został przejęty przez uczelnię.
Kościół św. Ducha i św. Ignacego
Stąd warto zajrzeć jeszcze do zaułku, który spokojnie można nazwać pojezuickim. Jego dominantą jest kościół św. Ducha i św. Ignacego z fasadą typową dla kościołów tego zakonu, wzorowaną na macierzystym Il Gesù w Rzymie.
Kornmarkt
Jeśli jednak z Marktplatzu wyjdziemy główną ulicą na wschód, to zaraz wejdziemy na urokliwy Kornmarkt. Od XIII w. stał na nim Szpital św. Ducha, ale w 1557 r. został zburzony, aby utworzyć rynek przeznaczony na handel pieczywem, nabiałem i ziołami. Na jego środku stoi posąg Matki Boskiej z 1718 r.
Zamek
Stąd ulicą Burgwerg (albo z sąsiedniego Karlsplatzu ulicą Karlstrasse) można się zacząć wspinać w stronę ruin monumentalnego zamku, który leży na północnym stoku wzgórza Königstuhl, mniej więcej na wysokości około 80 m. (można się tu również dostać zabytkową kolejką szynowo-linową, zainstalowaną w 1907 r., która stację początkową ma w przyziemiu hotelu Am Schloss na Burgwer i dojeżdża na szczyt góry zatrzymując się po drodze koło zamku). Jest to bez wątpienia najważniejsza atrakcja całego miasta, a także świadek, a w pewnym sensie także aktywny uczestnik, jego wielowiekowej historii. W istocie jest to potężny, bardzo rozległy kompleks architektoniczny skoncentrowany wokół dziedzińca i zbudowany z charakterystycznego czerwonego piaskowca. Powstawał w kilku etapach między XIII a XVII w. – jako pierwszy gotycki obiekt o charakterze obronnym.
Niestety w pierwszej połowie XVI w. jego górna część została uszkodzona przez pożar jaki wybuchł po uderzeniu pioruna. Odbudowę przeprowadzono w połowie następnego stulecia, tak że powstała reprezentacyjna rezydencja późnorenesansowa. Pechowo i ona uległa zniszczeniu – niewiele później w 1693 r. zburzyli ją Francuzi podczas słynnej już wojny o sukcesję. Dzieła zniszczenia dokonał kolejny piorun jaki uderzył w 1764 r. Tego już było za wiele i po tym zdarzeniu zamku już nigdy nie odbudowano, a na początku XIX w. zabezpieczono jako trwałą ruinę. Od tego też czasu stał się symbolem miasta przyciągającym romantycznych poetów a z czasem turystów. Przed wejściem na teren zamku znajduje się taras widokowy, z którego roztacza się ładny widok w dół na starówkę.
Jednak nie sama budowla czyni to miejsce niesamowitym. Niemałą rolę odgrywa także wytyczony w 1610 r. przepiękny ogród Hortus Palatinus. Na terenie zamku działa także muzeum Aptekarstwa z eksponatami od XIII w. po współczesność (wejście na teren zamku 8.00-18.00, muzeum czynne IV-X codz. 10.00-18.00, XI-III 10.00-17.30, obowiązuje jeden bilet w cenie 7 i 4 EUR, który uprawnia także do przejazdu kolejką; taras widokowy – udostępniony przez całą dobę, wstęp bezpłatny).
Ścieżka filozofów – Philosophenweg
By zaś obejrzeć przepiękną panoramę miasta z górującym nad nim zamkiem należy przejść na drugą stronę rzeki. Wiedzie tam zabytkowy Stary Most z końca XVIII w., zwany też Mostem Karola Teodora na cześć elektora, który go ufundował zastępując wcześniejszą drewnianą przeprawę. Wejście na niego poprzedza ciekawy, dwuwieżowy budynek bramny.
Po jego przekroczeniu wchodzimy do dzielnicy Neuenheim z elegancką XIX wieczną zabudową. Mniej więcej na wprost końca mostu wychodzi „Ścieżka Filozofów”, która przez dwa kilometry wiedzie w stronę Heiligenberg. Początkowo pnie się nieco do góry, ale później jest już płasko a z każdym krokiem odsłania się coraz bardziej zachwycający widok na miasto.
Frankfurt nad Menem – nasz przewodnik
Jeśli czujecie się przekonani do wizyty w niesamowitym Heidelergu to polecamy Wam nasz przewodnik po Frankfurcie nad Menem i okolicach wydany przez Wydawnictwo Bezdroża:
Więcej w dziale Nasze Książki.
Tekst: Beata Pomykalska
Fotografie: Paweł Pomykalski
Może Cię zainteresuje jeszcze:
Bardzo piękne miejsca. Lubię podróżować, a Niemcy są u mnie w Top 5 Najładnieszych krajów i bardzo wam polecam również jako zapalony filmowie online film „KOD ZŁA”